czwartek, 13 marca 2014

Tamaryndowa wołowina po azjatycku


Do przygotowania wołowiny w wersji azjatyckiej przymierzałam się już jakiś czas. Problem tkwił w zdecydowaniu się na odpowiednią wersję. Kilka miesięcy temu naczytałam się o zastosowaniu pasty tamaryndowej w kuchni azjatyckiej, a do samego użycia jej przekonał mnie Gordon. Po chwili zastanowienia, wybór stał się dla mnie oczywisty - coś chińskiego, coś z wołowiny i coś z pastą tamaryndową i oto dziś efekt tego połączenia.

Składniki (4 porcje):
- 0,5 kg wołowiny (ja miałam przygotowane kawałki na gulasz)
- 1 średnia cukinia
- jedna papryka czerwona
- 2 średnie cebule
- 5 ząbków czosnku
- 1 świeża papryczka chili
- świeża kolendra
- 2-3 łyżki oleju z orzechów arachidowych
- grzybowy sos sojowy
- ocet ryżowy
- 3-4 grzyby mun

Do marynaty:
- 2 łyżki stołowe pasty tamaryndowej
- 2 łyżki stołowe płynnego miodu
- 1 łyżka stołowa grzybowego sosu sojowego
- 1 mała papryczka chili
- 1 mała łyżeczka zmiażdżonego pieprzu syczuańskiego

Przygotowanie:
1. Kroimy mięso na kawałki (wielkość wedle uznania, ale lepiej nie za duże - wówczas szybciej się usmażą). Przekładamy do głębokiego talerza lub miski i przygotowujemy marynatę.
2. Do miseczki wlewamy po dwie łyżki stołowe pasty tamaryndowej oraz miodu, dolewamy sos sojowy - mieszamy. Aby nadać marynacie ostrości i bardziej azjatyckiego charakteru dodałam drobno posiekaną papryczkę chili oraz zmiażdżone ziarna pieprzu syczuańskiego.


3. Zalewamy mięso marynatą, dobrze ją wcieramy i odstawiamy na ok. 45 min.
4. W czasie kiedy mięso się będzie marynowało zabieramy się za przygotowanie warzyw. Kroimy obraną cebulę w niezbyt cienkie piórka. Cukinię w grube talarki i każdy z nich na cztery części. Paprykę kroimy na kawałki ok. 1,5 cm x 1,5 cm. Ząbki czosnku obieramy i miażdżymy. Siekamy jedną, świeżą papryczkę chili, pozbywając się nasionek (jeżeli ktoś lubi bardzo ostre, może zostawić nasiona).
5. Gotujemy ryż. W proporcjach 1 szklanka ryżu do 2 szklanek wody. Należy dość często go mieszać, aby nam się nie przypalił.
6. Kiedy mięso już odczekało, rozgrzewamy woka i wlewamy do niego 2-3 łyżki oleju arachidowego. Jeżeli zaczyna dymić wrzucamy wołowinę i energicznie mieszamy przez ok. 7-8 min. (należy pamiętać, aby wok był dobrze nagrzany). Możemy mięso jeszcze skropić odrobiną sosu sojowego, octu ryżowego i kilkoma łyżkami wody. Cały czas mieszamy. Wrzucamy cebulę, czosnek oraz papryczkę chili, kiedy zmiękną dodajemy kolejno paprykę, po 2-3 min.- kawałki cukinii. Całość również nieustannie mieszamy, aby równomiernie i dobrze wszystko się usmażyło. Warzywa puszczą soki więc nie trzeba dodawać dużo wody. Ja dodałam może 1-2 łyżki, aby danie nie było za suche. Wszystko wyszło idealnie.
7. Mięso ze wszystkimi warzywami powinno się smażyć na dużym ogniu ok. 10-13 min. Po tym czasie zdejmujemy wok z ognia i dajemy potrawie chwilę odpocząć. W tym czasie nakładamy na talerze ryż. Na koniec wołowinę posypujemy świeżo posiekaną kolendrą.

Do dania dodałam fasolkę z tego przepisu (idealnie komponuje się z potrawami azjatyckimi), ulepszając ją o kapustę pekińską. Po prostu do podsmażanej fasolki wrzuciłam dwie garście posiekanej kapusty. Wyszło znakomicie.




Brak komentarzy :

Prześlij komentarz