sobota, 22 lutego 2014

Pierogi z czerwoną soczewicą


Pierwszy wpis, pierwszy przepis. Może mało oryginalnie, ale bardzo smacznie: pierogi z czerwoną soczewicą, gotowane na parze. W ostatnim czasie bardziej doceniłam gotowanie na parze i w ten sam sposób postanowiłam przyrządzić pierogi. Raczej rzadko korzystam z przepisów, kopiując je szczegółowo. Większość potraw przygotowuję według własnego "widzimisię". Podobnie jest ze składnikami - ufam własnemu instynktowi i przeważnie dodaje je na wyczucie. A więc, co do składników, podane ilości będą raczej w przybliżeniu. Przy okazji następnych przepisów będę starała się już z większą dokładnością wszystko odnotowywać.

Pierogi z czerwoną soczewicą, gotowane na parze.

Ciasto (mi wyszło ok 20 pierogów):
- ok. 0.5 kg mąki
- masło (ja dodałam ok 1/5 kostki)
- sól (1-2 łyżek stołowych)
- gorąca woda

Farsz:
- pół szklanki czerwonej soczewicy (ok. 80-100 g)
- 1 średnia cebula
- sól, pieprz, curry
- koncentrat pomidorowy

Zaczynamy od:
1. Opłukania soczewicy, wrzucenia jej do wody i zagotowania.
2. W między czasie przygotowuję ciasto na pierogi. Do miski wsypuję mąkę, dodaję masło, sól i powoli wlewam trochę wody, jednocześnie mieszając, należy robić to ostrożnie, aby nie wlać za dużo. Kiedy już ciasto jest wyrobione, przykrywam je ściereczką i odstawiam na 20 min.
3. Kroję cebulę, wrzucam na rozgrzaną patelnię z oliwą i przyprawami, musi się delikatnie zeszklić.
4. Zagotowaną soczewicę odsączam, dodaję na patelnię do cebuli, dodaję jeszcze trochę curry, pieprzu i mieszam.
5. Całość musi się poddusić jeszcze ok. 8-10 min, aby soczewica dobrze przeszła curry. Na koniec kilka łyżeczek koncentratu, dusić jeszcze 5 min. i odstawić do ostygnięcia.
6. Ciasto na pierogi dzielę na kilka części, aby łatwiej było je rozwałkować. Każdą z nich po kolei wałkuję i wycinam kółka za pomocą szklanki (wielkość zależy od tego co mamy akurat dostępnego pod ręką, ja miałam szklankę o średnicy ok. 6 cm).
7. Wycięte kółeczka jeszcze trochę powiększam wałkowaniem, nakładam farsz i zaklejam.
























8. W między czasie przygotowuję mój "sprzęcik" do gotowania na parze i kiedy woda zaczyna wrzeć, wrzucam pierwszą partię pierogów (niestety moje urządzenie jest dość prymitywne - garnek + sitko, dlatego też nie mogłam wrzucić wszystkich na raz, aby się nie posklejały).
9. Kiedy wszystkie pierogi są już prawie gotowe, rozgrzewam osobną patelnię i roztapiam na niej smalec ze skwarkami (swojski, nie jakiś tam z marketu). Po wyjęciu pierogów na talerze, oblewam je roztopionym smalcem.

Muszę przyznać, że takie połączenie trochę mnie zaskoczyło, oczywiście pozytywnie. Po pierwsze sam farsz - super połączenie soczewicy z curry. To naprawdę ciekawa alternatywa dla klasycznych pierogów z grzybami, kapustą czy serem, coś tak jakby bardziej orientalnego. Ponieważ pierogi są bez mięsa stwierdziłam, że polanie ich smaluszkiem ze skwarkami może odrobinę polepszyć ich smak, i faktycznie - wyborne !



Brak komentarzy :

Prześlij komentarz